Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arty
Administrator
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Artemis
|
Wysłany: Pon 11:37, 27 Gru 2010 Temat postu: Juliusz Bulwa |
|
|
Juliusz Bulwa - elf, komendant SKRZAT. Pali grzybowe cygara i słynie z wybuchowego temperamentu, dzięki czemu dostał przydomek "Burak". Często niecierpliwy i poirytowany w stosunku do swoich podwładnych, a zwłaszcza kapitan Niedużej i Ogierka. Znakomity strateg i przywódca, wierny zasadom i przepisom. Podziwiany przez Holly Niedużą. Ginie w czwartym tomie w wybuchu podłożonej przez Opal bomby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sophie
Goblin
Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Holly
|
Wysłany: Czw 20:53, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mogłam w to uwierzyć jak zginął. To był dla mnie szok, świetna postać to była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arty
Administrator
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Artemis
|
Wysłany: Pią 11:11, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jak się darł bez powodu. Prawie jak moi nauczyciele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Timberlie
Błotniak
Dołączył: 07 Sty 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Holly
|
Wysłany: Sob 20:20, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
To była jedna z moich ulubionych postaci! Płakałam jak zginął i przy każdej wzmiance o nim w kolejnych częściach robi mi się smutno. Był taki charakterystyczny I był dla Holly wspaniałym przełożonym. Rozczulało mnie to jak prezentował twardy wizerunek, a wewnątrz czuł taką sympatię do Holly.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily Elizabeth Fowl
Błotniak
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oaza Płeć: Holly
|
Wysłany: Czw 18:45, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Skoro mają być informacje, to mam ciekawostkę:
W wywiadzie w "Kartotece" powiedział, że "Rzadko się uśmiecham, nieczęsto chichoczę, a głośno się nie śmiałem od dwustu lat. (...) Jeśli ktoś twierdzi, że słyszał mój głośny śmiech, poproszę o nazwisko i stopień służbowy tej osoby". No cóż, po dokładnym przejrzeniu książek okazuje się, że raz parsknął, 14 razy się uśmiechnął, raz zachichotał i aż SZEŚĆ razy głośno się zaśmiał. Świadkami tego byli:
Ogierek (czterokrotnie)
Holly Nieduża (trzykrotnie)
Artemis Fowl II (trzykrotnie)
Butler (dwukrotnie)
Mierzwa Grzebaczek (raz)
Wrzosiec Pałka (raz)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|